Obserwatorzy

środa, 24 lipca 2013

...

Jakiś tydzień temu w miejscowości znajdującej się niedaleko mojej babci zdarzył się wypadek. Niestety tragiczny....
Mała 2,5letnia dziewczynka była pod opieką dziadka. Niespodziewanie wyrwała się i wybiegła na drogę, prosto pod samochód. Zginęła na miejscu :( Kierowca zostawił samochód i uciekł. Kilka godzin później znaleźli go w lesie. Był trzeźwy, podobno próbował hamować. Zapewne ucieczka była spowodowana szokiem. Nie oceniam go, bo nie potrafię przewidzieć co ja bym zrobiła w takiej sytuacji. Nikt nie może tego wiedzieć, co by zrobił będąc w szoku.
Przechodząc do sedna sprawy- znalazłam kilka artykułów w internecie na temat tej tragedii i przeraziły mnie komentarze. Jedni wieszają koty na kierowcy, że zapewne naćpany, że podstawił się, bo pewnie pijany syn jechał samochodem.... Inni oczerniają dziadka, że powinien pilnować dziecko i że oni (osoby piszące komentarze) swoje dzieci pilnują przez cały czas, nawet na moment nie spuszczając ich z oczu. No tak... kto ma dziecko, ten wie, że tak się nie da. Weźmy chociażby mój przypadek, o którym pisałam wczoraj.... K. siedział obok mnie, spoglądałam na Niego co chwilę i mimo wszystko i tak wziął waciki do buzi. Dziecka nie da się upilnować. Z resztą z tego co słyszałam, to ta dziewczynka WYRWAŁA się dziadkowi, który trzymał ją za rękę. No i są jeszcze komentarze dotyczące rodziców, najbardziej krzywdzące. Zdarzył się wypadek... A więc rodzice na pewno byli pijani i nie pilnowali dziecka (!!!) I że to był ich obowiązek pilnować dziecko, a nie dziadka. Ale zapewne oni leżeli zapici i mieli gdzieś co się dzieje z ich dzieckiem....
Boże, nie wiem skąd w ludziach tyle gniewu i jadu. Zdarzyła się straszna tragedia, dla rodziców to był ogromny cios, dla dziadka na pewno też, bo założę się, że obwinia siebie. Ale ludzie już wydali wyrok i nie obchodzą ich fakty, tylko od razu zakładają, że to patologiczna rodzina. I nie jest to jedyny taki przypadek, bo za każdym razem, kiedy zdarzy się gdzieś coś złego, ludzie obwiniają rodzinę, że nie dopilnowali i zawsze padają sugestie, że pijaki itd. I zazwyczaj są to osoby, które nie znają tej rodziny i mieszkają setki km od nich. Przeraża mnie to.
Naprawdę jest mi przykro, żal mi rodziny tej małej dziewczynki. Nie potrafię sobie wyobrazić co przeżywają, a ludzie zamiast im współczuć, robią z nich patologię :(

[*]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz