Obserwatorzy

wtorek, 31 grudnia 2013

Wszystkiego dobrego w nadchodzącym NOWYM ROKU! :) Oby był lepszy niż poprzedni...
I oczywiście szampańskiej zabawy Sylwestrowej :)



Ps. My dzisiaj obchodzimy 3 rocznicę ślubu cywilnego ;)

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt!

Kochani, życzę Wam, aby te święta były pełne ciepła, spędzone w gronie najbliższych. Żebyście w tym czasie nie myśleli o kłopotach, a cieszyli się rodziną. WESOŁYCH ŚWIĄT!!!




sobota, 14 grudnia 2013

Wio koniku!

Post miał być dodany wczoraj, ale z przyczyn technicznych jest dzisiaj.
Wpis dotyczy prezentu, jaki synek dostał od dziadków na nadchodzące święta, którym jest sympatyczny konik na biegunach.




Stwór ten jest wysoki na 55cm. To co kierowało mną przy wyborze (tak, ja wybierałam :D) to sympatyczna kowbojska piosenka, którą słychać gdy naciśnie się na prawe ucho.



Dodatkowo podczas "śpiewania" konik rusza pyszczkiem i merda ogonkiem, a znajdujące się pod szyją serduszko świeci. Gdy naciśniemy na lewe ucho słyszymy tętent kopyt i rżenie.
Sam wygląd również jest utrzymany w kowbojskim stylu- konik ma zawiązaną na szyki czerwoną chustkę, a na głowie brązowy kapelusik, który dziecko może nałożyć sobie udając kowboja ;)

Plusem jest to, że bieguny są tak zakończone, że dziecko nie przeleci przez zabawkę robiąc fikołka.


Jeżeli chodzi o materiał, to jest bardzo miły w dotyku. Zasilany 2 bateriami AA.
U sprzedawcy, u którego ja zamawiałam, są dostępne 3 kolory konia: jasny brąz (ten który my mamy), ciemny brąz i różowy.
Konika dostałam w częściach, tzn. trzeba było przykręcić mu rączki, za które dziecko się trzyma, te dwie deseczki, na których koń stoi, podkładki pod nóżki dla starszego dziecka i bieguny. Ale wystarczy tylko śrubokręt i w kilka/kilkanaście minut konik gotowy do jazdy :)
Jedyny minus jaki zauważyłam, to trochę skrzypi mu pysk i ogon gdy nimi rusza, ale może się "wyrobi".
Jeżeli chodzi o opinię głównego użytkownika zabawki, to jest bardzo zadowolony, lubi jeździć i słuchać piosenkę konika, ale muszę go jeszcze asekurować, bo mógłby z niego spaść.



Podsumowując, jak najbardziej polecam. Jeżeli komuś nie szkoda 100zł na taką zabawkę, to nie ma się nad czym zastanawiać :)

Poniżej filmik (nagrany przeze mnie) prezentujący jakie odgłosy wydaje konik.

piątek, 13 grudnia 2013

Blogoteka w temacie Małego Człowieka

 Zostałam zainfekowana wirusem o nazwie Blogoteka ;)

NAJNOWSZE INFORMACJE Z KRAJU I ZE ŚWIATA:
Blogoteka przybrała na sile.. okazało się, że zainfekowany blog uwalniając się od wirusa zaraża nim trzy kolejne blogi. Zostanie wyeliminowany tylko wtedy, gdy Rodzicielska blogosfera przekaże jego szczep wszystkim pochodnym blogów Parentingowych. 

Działać należy szybko, i bez zastanowienia.. a właścicielka zawodkobieta.blogspot.com odkryła tajemniczy składnik, pomagający w stworzeniu odpowiedniej szczepionki. Dostępny jest on TUTAJ-->KLIK.  

Dodatkowo okazuje się, że szczepionka jest BARDZIEJ SKUTECZNA w przypadku tych blogów, które prócz stworzenia wierszowanej wizytówki zdecydują się również na odpowiedź na pytanie : czym jest dla mnie blogowanie? Odpowiedź należy umieścić na własnym blogu oraz zarazić BLOGOTEKĄ trzech kolejnych, Rodzicielskich blogerów. Następnie na zawodkobieta.blogspot. com pozostawić w komentarzu pod tym postem rymowankę dotyczącą swojego bloga i podpisując się koniecznie linkiem do wirtualnego domu. 
DO DZIEŁA! Niech moc będzie z Wami!



Zaszczyt mam kochani moi 
Zaprosić Was do naszej ostoi.
Tam tata, mama i ich synek
Tworzą wesołą rodzinę.
Mama intensywnie bloguje,
Pisze jak synka wychowuje.
I o tym co lubimy
I nawet że się nudzimy.
Bardzo często się chwali
Co razem dokonali,
Nowo nabytą umiejętnością
I bezgraniczną miłością.
Do zaglądnięcia zachęcamy
I na komentarze czekamy.


Dla mnie blogowanie jest przede wszystkim formą pamiętnika. Mogę zapisać ważne, lub mniej ważne szczegóły dotyczące synka i w każdej chwili wrócić do tego, przypomnieć sobie jakie uczucia mi towarzyszyły w tym czasie. 
Jest to też sposób na "wygadanie się", bo jako matka zajmująca się cały czas swoim dzieckiem nie wychodzę zbyt często "do ludzi" i nie mam możliwości pogadania. 
Blogowanie daje też możliwość poznania wielu naprawdę świetnych ludzi, którzy mają podobne zainteresowania jak ja i dzieci w wieku mojego synka. 
Długi czas nie pisałam postów, ale naprawdę strasznie mi tego brakowało (od dziecka bardzo lubię pisać).... I mam nadzieję, że dalej będę to robić :)

Do zabawy zapraszam:


czwartek, 12 grudnia 2013

Powrót?

Po długiej nieobecności postanowiłam jeszcze raz napisać. Miałam zamiar zrezygnować z prowadzenia bloga, ale kilka osób ( :* ) pytało kiedy będzie coś nowego, więc stwierdziłam, że może warto spróbować raz jeszcze. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się zdobyć więcej czytelników :)

Co u nas nowego? Przez te kilka miesięcy troszkę się zmieniło.
Przede wszystkim Krystianek skończył w październiku roczek i jest już prawie dorosłym chłopcem :)
Zaczyna mówić proste pojedyncze słowa. Ulubionym jest "ba" czyli bach, a tyczy się to wielu rzeczy :P Generalnie z tego co zauważyłam chodzi o to że czegoś nie ma. Czyli tradycyjnie (jak u wielu dzieci) jeśli coś spadnie, ale również jeśli skończy się film/piosenka, zgaśnie telewizor itd.
Bardzo mi się podoba jego wręcz maniakalno-obsesyjne (:p) zainteresowanie muzyką. Jak tylko usłyszy jakąś piosenkę, to zaraz tańczy w kółeczko przytupując nóżką, kołysze się na boki albo sprężynuje :) A niech tylko ktoś spróbuje wyłączyć muzykę, to zaraz jest awantura :) Może rośnie mi mały tancerz? ;)

Jutro planuję dodać notkę dotyczącą prezentu, jaki Krystianek dostał od dziadków. Może ktoś jeszcze nie ma prezentu gwiazdkowego i mu się przyda ;)