Obserwatorzy

piątek, 17 stycznia 2014

Co u nas

Na szczęście sprawy osobiste zaczęły się układać. Powiem nawet, że jest super :)
Jednak jak to zazwyczaj bywa, nie może być zbyt kolorowo... Krystianek w środę wieczorem miał stan podgorączkowy, który utrzymywał się do wczoraj rano, a następnie zamienił się w 39°C. Najgorzej było wieczorem, bo gorączka nie chciała spaść mimo tego że podaliśmy czopek. W ciągu 2 godzin temperatura zmniejszyła się do 38°. Dopiero ok. 22-23 gorączka zaczęła całkowicie spadać. W nocy budziłam się co chwilę i sprawdzałam, czy znowu się nie podwyższyła. Rano znowu było prawie 39° :/ Teraz biedak śpi, bo jest osłabiony. Zobaczymy co będzie jak wstanie. Sama nie wiem skąd ta gorączka. Nie kaszle, ani nie ma kataru. Niby ząbek mu wychodzi, ale wątpię żeby to on był powodem zamieszania, bo zawsze podczas ząbkowania nie działo się nic oprócz marudzenia. Pojedziemy dzisiaj do lekarza żeby sprawdzić. Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz