Obserwatorzy

piątek, 11 kwietnia 2014

Znowu zakupy...

Po przymierzeniu kurteczki z Pepco okazało się że jest na styk i trzeba kupić większą. Wybraliśmy się więc na zakupy, które skończyły się kupnem nowej wiatrówki i czapeczki oraz przejażdżką na karuzeli w galerii :) Przy okazji po raz pierwszy byliśmy na placu zabaw (mieszkamy na wsi i nie ma u nas takich bajerów- no niby przy szkole jest jakaś zjeżdżalnia i domek, ale to wszystko). Mały był już śpiący
(zbliżała się pora drzemki), więc szaleństw nie było, ale podobało mu się na koniku na sprężynie i na karuzeli. Zjeżdżalnia nie przypadła mu do gustu, nie wiem czemu, bo w tamtym roku lubił zjeżdżać u swoich kuzynek. Niestety był to środek tygodnia, południe, więc dzieci nie było- przyszedł tylko jeden chłopiec w wieku ok.5lat. A szkoda, bo chciałam zobaczyć jak się będzie zachowywał wśród innych dzieci. Za chłopcem wodził wzrokiem i nawet powolutku kierował się w jego stronę.
Koniecznie musimy się znowu tam wybrać w jakiś weekendowy dzień, tylko żeby Mały był wyspany i wypoczęty :)

Przechodzę do głównego tematu posta....

Kurteczka zakupiona za 35zł, czapka coś koło 15zł. Fajnie do siebie pasują :)



Skoczyliśmy od razu do Pepco i udało nam się zakupić trampeczki, które strasznie mi się podobają :) Kosztowały 19,99zł.


Przy następnej wizycie w Pepco kupiłam czerwone trampki w większym rozmiarze
Koszulkę za 7,99zł
Pierwsze spodenki na lato (9,99zł)

Oraz piżamkę na lato za 14,99zł

Tydzień temu byłam na targu i kupiłam Małemu 2 koszulki po 10zł i dżinsowe rurki, ale są w praniu, a zdjęć nie zrobiłam. 
Baaardzo mi się podobają rurki u małych chłopców, ale nie potrafię zrozumieć, że kosztują tyle co moje :o
Sobie kupiłam wieeelką torebkę, żeby pomieściła moje rzeczy + kilka pampersów, chusteczki, krem, jakąś zabawkę i picie, gdy jedziemy gdzieś z Krystiankiem.

Uwielbiam kupować synkowi ciuchy :D Nawet o wiele bardziej niż sobie ;)

1 komentarz: