Obserwatorzy

sobota, 14 grudnia 2013

Wio koniku!

Post miał być dodany wczoraj, ale z przyczyn technicznych jest dzisiaj.
Wpis dotyczy prezentu, jaki synek dostał od dziadków na nadchodzące święta, którym jest sympatyczny konik na biegunach.




Stwór ten jest wysoki na 55cm. To co kierowało mną przy wyborze (tak, ja wybierałam :D) to sympatyczna kowbojska piosenka, którą słychać gdy naciśnie się na prawe ucho.



Dodatkowo podczas "śpiewania" konik rusza pyszczkiem i merda ogonkiem, a znajdujące się pod szyją serduszko świeci. Gdy naciśniemy na lewe ucho słyszymy tętent kopyt i rżenie.
Sam wygląd również jest utrzymany w kowbojskim stylu- konik ma zawiązaną na szyki czerwoną chustkę, a na głowie brązowy kapelusik, który dziecko może nałożyć sobie udając kowboja ;)

Plusem jest to, że bieguny są tak zakończone, że dziecko nie przeleci przez zabawkę robiąc fikołka.


Jeżeli chodzi o materiał, to jest bardzo miły w dotyku. Zasilany 2 bateriami AA.
U sprzedawcy, u którego ja zamawiałam, są dostępne 3 kolory konia: jasny brąz (ten który my mamy), ciemny brąz i różowy.
Konika dostałam w częściach, tzn. trzeba było przykręcić mu rączki, za które dziecko się trzyma, te dwie deseczki, na których koń stoi, podkładki pod nóżki dla starszego dziecka i bieguny. Ale wystarczy tylko śrubokręt i w kilka/kilkanaście minut konik gotowy do jazdy :)
Jedyny minus jaki zauważyłam, to trochę skrzypi mu pysk i ogon gdy nimi rusza, ale może się "wyrobi".
Jeżeli chodzi o opinię głównego użytkownika zabawki, to jest bardzo zadowolony, lubi jeździć i słuchać piosenkę konika, ale muszę go jeszcze asekurować, bo mógłby z niego spaść.



Podsumowując, jak najbardziej polecam. Jeżeli komuś nie szkoda 100zł na taką zabawkę, to nie ma się nad czym zastanawiać :)

Poniżej filmik (nagrany przeze mnie) prezentujący jakie odgłosy wydaje konik.

1 komentarz: